Na przestrzeni XX i XXI wieku miały miejsce wydarzenia, które zmieniły świat. Należą do nich dwie wojny światowe, zbombardowanie Pearl Harbor, bomba atomowa w Hiroszimie, upadek muru berlińskiego, ataki z 11 września oraz pandemia COVID-19.1
Obecna pandemia była bez wątpienia najbardziej traumatycznym okresem dla wielu ludzi. Spustoszenie, jakie dokonało się na świecie, jest nieobliczalne i obejmuje rzeczy, których nie da się łatwo zmierzyć, takie jak zdrowie psychiczne, brak bezpieczeństwa żywnościowego i przemoc fizyczna.
Surowa rzeczywistość jest taka, że praktycznie żadna z nich nie była konieczna, a prawdziwe szkody są wynikiem decyzji podjętych przez światowych urzędników służby zdrowia i rządów, którzy, jak się wydaje, działali w porozumieniu, zgodnie z jakimś z góry ustalonym planem.2
Skutki tego wydarzenia będą odczuwane przez wiele osób do końca życia. Wskaźniki samobójstw,3 znęcanie się nad dzieckiem4 i zgonów spowodowanych narkotykami5 gwałtownie wzrosły. Do połowy 2020 r. liczba recept na leki przeciwlękowe wzrosła o 31%, a na leki przeciwdepresyjne nawet o 22%.6 Jednak dzieci, których głosy nie są często słyszane, mogą cierpieć najbardziej.
Dzieci doznają szkód fizycznych, behawioralnych i psychologicznych
Ostatnie badanie7 została opublikowana w Internecie na podstawie danych z pierwszego w Niemczech rejestru rejestrującego doświadczenia dzieci noszących maski. Rodzice, lekarze i inne osoby mogą wprowadzać swoje obserwacje; rejestr odnotował użycie masek przez 20 353 osoby do 26 października 2020 roku.
Wykorzystując te dane dotyczące 25 930 dzieci, badacze odkryli interesujące informacje. Średni czas noszenia maski przez dzieci wynosił 270 minut każdego dnia. Odnotowano 24 problemy zdrowotne związane z noszeniem masek, które należały do kategorii problemów fizycznych, psychologicznych i behawioralnych.8
Spośród problemów, które dzieci miały nosząc maski, 68% z nich zostało zgłoszonych do rejestru przez rodziców. Badacze stwierdzili, że częstotliwość korzystania z rejestru i różnorodność zgłaszanych objawów wskazuje na wagę tematu. Rejestrowali objawy, które:9
"... obejmowały drażliwość (60%), ból głowy (53%), trudności z koncentracją (50%), mniejszą radość z życia (49%), niechęć do chodzenia do szkoły/przedszkola (44%), złe samopoczucie (42%), utrudnione uczenie się (38%) oraz senność lub zmęczenie (37%)."
Oprócz tych niepokojących objawów, stwierdzono również, że 29,7% zgłosiło brak tchu, 26,4% zawroty głowy, a 17,9% nie chciało się ruszać lub bawić.10 Setki innych osób doświadczyło "przyspieszonego oddechu, ucisku w klatce piersiowej, osłabienia i krótkotrwałego upośledzenia świadomości."
Pomiary lęku11 lub zaburzeń depresyjnych skoczył dramatycznie dla dorosłych w okresie od stycznia do czerwca 2019 r. do stycznia 2021 r. Według danych z U.S. Centers for Disease Control and Prevention, odsetek osób dorosłych zgłaszających objawy zaburzeń lękowych i / lub depresyjnych wynosił 11% w pierwszym kwartale 2019 roku, ale do stycznia 2021 roku drastycznie skoczył do 41,1% w całym kraju.12Zobacz pdf na końcu postu.
Dowody wykazały, że istnieje pozytywny związek między problemami behawioralnymi i zdrowiem psychicznym dziecka a zdrowiem psychicznym matki i rodziców.13 Zobacz pdf na końcu postu.
Oznacza to, że niezależnie od ich własnego stresu i fizjologicznych szkód spowodowanych noszeniem masek i lockdown, dzieci będą również negatywnie reagować na rosnący wskaźnik lęku i depresji u dorosłych.
Więcej rodzin poszukuje leków do zarządzania zdalnym nauczaniem
Wiosną 2020 roku rozpoczął się bezprecedensowy eksperyment zdalnego nauczania dla szkół na całym świecie. Nagle, dziesiątki milionów uczniów było w domu, podłączonych do komputera w celu ich edukacji. W jednej z ankiet, Educators for Excellence, 67% nauczycieli stwierdziło, że prace domowe lub zadania ich uczniów zostały wykonane "nieco gorzej" lub "znacznie gorzej" niż przed wprowadzeniem obowiązku zdalnego nauczania. Zobacz pdf na końcu postu.
W innym badaniu nauczyciele stwierdzili, że ich poczucie sukcesu spadło z 96,3% podczas nauczania w klasie do 73,1% podczas nauczania zdalnego. Średnio, ci sami nauczyciele stwierdzili, że tylko 60% ich uczniów było zaangażowanych w naukę. Zobacz pdf na końcu postu.
Nauczanie zdalne stanowi szczególne wyzwanie dla małych dzieci oraz dla 20% studentów mieszkających w USA, którzy nie mają dostępu do niezbędnej technologii.14 Według Education Week, 80% nauczycieli uważa, że ich uczniowie mają problemy ze skupieniem się podczas shutdown.15
Każdy z tych czynników może przyczynić się do rosnącej liczby rodziców, którzy szukają leczenia dla zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD)16 dla swoich dzieci. NBC News donosi17 specjaliści są zalewani pytaniami i prośbami o diagnozę i recepty na ADHD.
Dr Melvin Oatis z American Academy of Child and Adolescent Psychiatry uważa, że pandemia "była punktem zwrotnym, który popchnął niektóre rodziny do uzyskania pomocy".18
Jednak dr Arthur Lavin, który jest pediatrą z usługą w kilku krajowych komitetach Amerykańskiej Akademii Pediatrii, ostrzega: "Naszą troską jest to, że pediatrzy i rodziny są bardzo ostrożni, aby nie po prostu wymienić objawy ADHD, ale spojrzeć na historię dziecka i użyć diagnostyki różnicowej, aby upewnić się, że mamy najlepsze możliwe wyjaśnienie objawów."19
Niejasność wokół diagnozy ADHD doprowadziła również do pewnej nadidentyfikacji tych problemów. Psycholog z Uniwersytetu Minnesoty Stephanie Carlson odkryła, że studenci są często błędnie identyfikowani jako posiadający deficyty w umiejętnościach wykonawczych, gdy zachowanie mieści się w normalnych granicach.20
Na przykład, młodsi uczniowie są bardziej skłonni do bycia oznaczonymi jako ADHD niż ich starsi rówieśnicy. Chłopcy są oznaczani częściej niż dziewczęta, a czarni i latynoscy uczniowie mają mniejsze prawdopodobieństwo bycia zdiagnozowanym lub przyjmowania leków.
Szkoły nie są super rozsiewaczami
Dostępne są już pierwsze dane z badania21 przeprowadzone przez University of Warwick w Wielkiej Brytanii, analizujące informacje na temat nieobecności w szkole w okresie od września 2020 do grudnia 2020. Badacze byli zainteresowani uczniami, którzy zostali w domu z powodu choroby z powodu zakażeń COVID-19 i jak liczba osób, które zachorowały, zmieniała się w czasie.
W badaniu oceniano uczniów i nauczycieli oraz to, jak te nieobecności zmieniły się podczas listopadowego lockdown i w grudniu, kiedy lockdown został zniesiony. Stwierdzono, że wskaźnik infekcji w szkołach odpowiadał szerszej społeczności, co wskazuje, że nie było dowodów na to, że szkoły były motorem w produkcji większej liczby przypadków COVID-19.
Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, studentom w Wielkiej Brytanii zaoferowano opcje zdalnego nauczania.22 Dr Mike Tildesley jest jednym z badaczy i doradcą naukowym rządu brytyjskiego. Sugeruje on zastosowanie podejścia rozłożonego w czasie, ponieważ plany ponownego otwarcia szkół są w trakcie realizacji.23
Podczas gdy wskaźniki zakażenia między szkołami i społecznością były takie same, badacze nie mogli wypowiedzieć się, czy uczniowie i nauczyciele, którzy mieli COVID-19 złapali go w szkole czy w społeczności.24 Jak można się było spodziewać, biorąc pod uwagę to, co wiadomo na temat wirusa, wskaźnik zakażeń był niższy w szkołach podstawowych niż w szkołach średnich.
W rozmowie z reporterem BBC, Tildesley miał wymowny komentarz na temat tego, jak powinny być podejmowane decyzje o ponownym otwarciu szkół: "Potencjalnie można by pomyśleć o zrobieniu najpierw wczesnych lat. Ale to jest decyzja polityczna".25
Maski na twarz nie zmniejszają skutecznie liczby zakażeń wirusem COVID-19
Pierwsze randomizowane, kontrolowane badanie oceniające skuteczność chirurgicznych masek twarzowych przeciwko SARS-CoV-2 zostało opublikowane w listopadzie 2020 roku w Annals of Internal Medicine.26
Podczas badania naukowcy ocenili ponad 6000 osób i stwierdzili, że maski nie zmniejszyły statystycznie istotnie częstości występowania zakażenia wirusem COVID-19. Wśród osób, które nosiły maski, 1,8% testów na obecność SARS-CoV-2 było pozytywnych, w porównaniu do 2,1% w grupie kontrolnej.
Kiedy badacze usunęli osoby, które nie przestrzegały zasad prawidłowego noszenia masek, wyniki pozostały takie same - 1,8%. Sugeruje to, że w tej grupie 6000 osób noszenie maski nie miało znaczącego wpływu na to, czy zachorują one na COVID-19.27
W grupie, która nosiła maski "dokładnie według instrukcji", 2% osób wykazało pozytywny wynik testu na obecność wirusa w porównaniu z 2,1% osób z grupy kontrolnej. Pomimo braku dowodów na to, że noszenie masek przez ogół społeczeństwa było skuteczne, wprowadzono powszechny nakaz noszenia masek.
Pod koniec grudnia 2020 r. badacze z Rational Ground ujawnili wyniki analizy danych oceniających stosowanie masek ze wszystkich 50 stanów USA.28 Został on uzupełniony przez analityków danych, informatyków i aktuariuszy, którzy podzielili informacje na stany, które miały mandaty masek i te, które nie miały.
Ocenili oni dane z okresu od 1 maja 2020 r. do 15 grudnia 2020 r. i obliczyli, ile przypadków dziennie wystąpiło w populacji z mandatem na maski i bez niego. Wśród stanów bez mandatu na maskę, 5 781 716 przypadków zostało policzonych w ciągu 5 772 dni, co wyszło na:29
- Brak obowiązku stosowania masek - 17 przypadków na 100 000 osób dziennie
- Mandaty maski - 27 przypadków na 100 000 osób dziennie
Innymi słowy, dowody nie przemawiają za stosowaniem masek i szkolnych lockdown. Istnieją również mocne dowody na to, że maski i szkolne lockdown powodują znaczne szkody dla zdrowia fizycznego i psychicznego dzieci. Mimo to, te mandaty i lockdown zyskały poparcie szkół i rodziców, prawdopodobnie z powodu strachu przed wirusem.30
Mandaty Countrywide okazały się skuteczne
W rzeczywistości wydaje się, że strach był siłą wykorzystywaną do wprowadzania mandatów, których w przeciwnym razie społeczeństwo by nie zaakceptowało - z wyjątkiem Szwecji. W 45-minutowym filmie dokumentalnym Claudia Nye pokazuje, w jaki sposób Szwecja podeszła do projektu COVID-19.
Pod kierownictwem głównego epidemiologa Andersa Tegnella, Szwecja nie wprowadziła powszechnego lockdown, nie zamknęła małych firm i szkół, ani nie wprowadziła obowiązku noszenia masek.31 Zamiast tego zdecydowali się na użycie wystarczająco rozsądnych strategii, aby chronić swoich obywateli. Według Tegnella, "Nie chcemy nikogo niepotrzebnie krzywdzić, ale chcemy mieć jak najlepszy efekt."
Na tej podstawie podjęto decyzję, że tylko niektóre szkoły będą zamknięte w określonych okresach czasu, a tylko pracownicy biurowi zostaną poproszeni o pracę w domu, aby zminimalizować tłok w środkach transportu publicznego. Sklepy detaliczne, siłownie i restauracje pozostały otwarte, co stanowi ogromną różnicę w stosunku do tego, co działo się w innych krajach na całym świecie.
Przedsiębiorcy zalecali zachowanie dystansu społecznego i maski, ale nie była to ścisła reguła. Na całym świecie mówiono ludziom, by zostali w domach lub groziło im więzienie. Jednak w Szwecji ludzie zostali poproszeni o podjęcie zdroworozsądkowych środków ostrożności w oparciu o ich indywidualne okoliczności.
Zalecono seniorom i innym osobom z grupy wysokiego ryzyka pozostanie w domu, zachowanie dystansu społecznego i noszenie masek. Wszyscy pozostali mogli żyć tak jak zwykle. Tegnell zauważył, że w Szwecji "wybraliśmy dobrowolny sposób i okazało się, że jest on zrównoważony i skuteczny."
Zgodnie z modelem Imperial College of London, bez lockdown Szwecja powinna była doświadczyć śmierci 80 000 osób do końca czerwca 2020 roku.
Jednak prawdziwa liczba 30 września 2020 r., po braku lockdown, wyniosła 5 893,32 Zdecydowana większość z nich to osoby starsze z chorobami współistniejącymi.
W rzeczywistości, tylko 872 z nich było bezpośrednim wynikiem działania COVID-19. Reszta miała jeden lub więcej warunków, które przyczyniły się do śmierci. Nye opowiada więcej o tej historii w swoim wciągającym filmie dokumentalnym, który zdobył nagrodę za wybitne osiągnięcia na festiwalu filmowym Los Angeles International Indie Short Fest w styczniu 2021 roku.
Wierzę, że bez świadomości tego, w jaki sposób wpływa się na nasze zachowanie, świat nadal będzie się stawał zdecydowanie inny i trudniejszy. Aby chronić nasze dzieci, przyszłe pokolenia i swoje finanse, zachęcam do podzielenia się "Urzędnicy zdrowia publicznego niszczą ludzkość".33
Może się to wydawać science fiction, ale zaledwie rok temu prawdopodobnie nie wyobrażaliście sobie świata, jaki jest dzisiaj. Jeśli i dopóki więcej ludzi nie zrozumie kierunku, w jakim przywódcy kierują świat, będzie on podążał tą samą drogą.
Załączniki
1.Wczesne udostępnienie wybranych danych szacunkowych dotyczących zdrowia psychicznego
3.Sondaż wśród amerykańskich nauczycieli na temat kwestii edukacyjnych związanych z COVID-19
4.Doświadczenia nauczycieli pracujących w domu podczas pandemii COVID-19
- Bookmark Page
- Bypass censorship, copy & share
- Social Network
- Telegram
- Viber
- Skype
- Parler
- VKontakte
- Digg
- Del
- Flattr
- Love This
- Odnoklassniki
- Line
- Meneame
- Newsvine
- MySpace
- Viadeo
- Yummly
- Kakao
- LiveJournal
- Edgar
- Fintel
- Mix
- Hatena
- Douban
- Tencent QQ
- Naver
- Renren
- Snapchat
- Wykop.pl